Komentarze: 10
Miałem zaszczyt towarzyszyć R. podczas Jego wizyty w szkole. Pojechał tam sprawdzić wyniki egzaminów pisemnych. I już wiem: j. polski- dobry, biologia- dostateczny. Pięknie.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Miałem zaszczyt towarzyszyć R. podczas Jego wizyty w szkole. Pojechał tam sprawdzić wyniki egzaminów pisemnych. I już wiem: j. polski- dobry, biologia- dostateczny. Pięknie.
I to pytanie nie dotyczy mojej obecności w tym miejscu (choć czasem i nad tym się zastanawiam...), ale tak ogólnie- czasu, świata. Bo co ja właściwie robie tu i teraz? Chyba mało, prawie nic... Ale "kicha"! Chyba jednak żyję sobie gdzieś z boku rzeczywistości, a do realnego świata zaglądam sporadycznie. Kto wie- w tym szaleństwie jest może jakaś maetoda... Tylko, czy skuteczna? A skąd mam wiedzieć! Przecież nie mogę wiedzieć wszystkiego. A prawda jest taka, że moja wolność też jest lekko ograniczona, zdeterminowana poprzez "fakty, ludzi, pieniądze"... Przeicceż wbrew temu, co sobie czasem myślę nie jestem dla siebie "sterem, żeglarzem, okrętem"... Żałuję... Szkoda.
Dlaczego zielono? "Znalazła" się A. I była u mnie. Nie tylko po to, by pochwalić się zdanym egzaminem z czegoś - tam- ważnego. A zielono dlatego, bo Jej kolorem jest zielony. Lubi go... Ufam, że ta nadzieja, która "związana" jest z tym kolorem jest w Niej głęboko ukryta... A swoją droga przerażające: nie działają komórki i ... koniec świata. Na szczęście telefony już działają.
Popatrz Droga A.! Jakie to dziwne: opowiadam światu o tym, co dla mnie ważne. Jesteś częścią tej przedziwnej rzeczywistości... Te wspólne rozważania, to mozolne układanie z maleńkich kamyków nowych obrazów. Sama popatrz: warto żyć. Teraz czas matur, wkrótce- egzaminów magisterskich... I znowu nerwy, nadzieje, radość, duma. To chyba uczucia, emocje, które mogą mnie uszlachetnić...
Wymyslilem sobie moja samotnosc
Stworzylem cala mase teorii
Wmówilem sobie, ze to mój wolny wybór
Z samotności, która może być źródłem szczęścia uczyniłem osamotnienie
I bronię się przed osamotnieniem
Szukając ludzi
wszędzie i za wszelką cenę
Czekam na obecność
Gotowy do słuchania, radzenia, pomagania
Zawsze
Dopokąd ta droga prowadzi?
Pozostanę wolny?
Prawdziwy?
Dziś nie wiem...
Szukam człowieka...
Jestem wściekły! Od jakiegoś czasu prowadzę korespondencję z pewną dziwną firmą. Wysyłam pisma (a jakże- listem poleconym!), a ci piszą, że "brak reakcji z mojej strony" bla, bla, bla... Jaki "brak reakcji? To już korespondencja nie wystarcza? Nawet prezydent pisze do premiera! A pewnie jest tak, że lepiej jest korespondencji "nie widzieć" aniżeli na nią odpowiedzieć. OK, niech i tak będzie, ale ja się nie poddam i będę walczył jak lew!
A teraz spokojnie czekam na R. Języka polskiego ciąg dalszy....