sty 14 2004

Korespondencja... :-(


Komentarze: 3

Jestem wściekły! Od jakiegoś czasu prowadzę korespondencję z pewną dziwną firmą. Wysyłam pisma (a jakże- listem poleconym!), a ci piszą, że "brak reakcji z mojej strony"  bla, bla, bla... Jaki "brak reakcji? To już korespondencja nie wystarcza? Nawet prezydent pisze do premiera! A pewnie jest tak, że lepiej jest korespondencji "nie widzieć" aniżeli na nią odpowiedzieć. OK, niech i tak będzie, ale ja się nie poddam i będę walczył jak lew!

A teraz spokojnie czekam na R. Języka polskiego ciąg dalszy....

januszg : :
14 stycznia 2004, 23:08
Polecam polecony za potwierdzeniem odbioru ( cena trochę wyższa, ale warto w takich wypadkach )Pozdrawiam.
eluś
14 stycznia 2004, 16:21
Czasami nie wystarczy, a nawet często bywa tak, że za reakcję uważa się np. danie w przysłowiowe zęby, albo ... hmmm ... co by tu jeszcze? np. rzucenie łaciną? eh, trzeba się poważnie nad tym zastanowić, bo w końcu nie o zwykłą firmę chodzi a o dziwną, a z takimi to nigdy nic nie wiadomo ... no, ale jak ktoś walczy, jak lew, to spox, wyjdzie obronną ręką, czego z całego serca życzę ... całuski ...
były 1974
14 stycznia 2004, 14:24
A wystarczy wysylanie poleconym...

Dodaj komentarz