Zielono mi...
Komentarze: 7
Dlaczego zielono? "Znalazła" się A. I była u mnie. Nie tylko po to, by pochwalić się zdanym egzaminem z czegoś - tam- ważnego. A zielono dlatego, bo Jej kolorem jest zielony. Lubi go... Ufam, że ta nadzieja, która "związana" jest z tym kolorem jest w Niej głęboko ukryta... A swoją droga przerażające: nie działają komórki i ... koniec świata. Na szczęście telefony już działają.
Popatrz Droga A.! Jakie to dziwne: opowiadam światu o tym, co dla mnie ważne. Jesteś częścią tej przedziwnej rzeczywistości... Te wspólne rozważania, to mozolne układanie z maleńkich kamyków nowych obrazów. Sama popatrz: warto żyć. Teraz czas matur, wkrótce- egzaminów magisterskich... I znowu nerwy, nadzieje, radość, duma. To chyba uczucia, emocje, które mogą mnie uszlachetnić...
Dodaj komentarz