Komentarze: 3
Nie pamiętam dość dobrze tej historii. Wiem tylko, że do ojca kilka razy przychodzi dorosły syn i pyta "Ojcze, mogę odejść?" Za każdym razem ojciec mówi "nie". Pewnego dnia przychodzi syn i mówi "Ojcze, odchodzę". Ojciec pozwala i pewnie daje swe błogosławieństwo na drogę... Syn dorósł do odejścia...
Wczoraj po obiedzie rozmowa z R. Dziś już wiem...
Możesz odejść... Już czas... To Twoja droga!...