Archiwum 18 lutego 2004


lut 18 2004 Co za dzień...
Komentarze: 3

Nie pamiętam dość dobrze tej historii. Wiem tylko, że do ojca kilka razy przychodzi dorosły syn i pyta "Ojcze, mogę odejść?" Za każdym razem ojciec mówi "nie". Pewnego dnia przychodzi syn i mówi "Ojcze, odchodzę". Ojciec pozwala i pewnie daje swe błogosławieństwo na drogę... Syn dorósł do odejścia...

Wczoraj po obiedzie rozmowa z R. Dziś już wiem...

Możesz odejść... Już czas... To Twoja droga!...

januszg : :
lut 18 2004 Czarne chmury...
Komentarze: 2

Jakoś wszystko, co złe gromadzi się nad moją skołataną głową. Ale to już klasyka- tak właśnie dzieje najczęściej. Postanowiłem być spokojny, bo wiem, że "rzucanie się" nic nie zmieni...

A wczoraj był R. I chyba szykują się zmiany w Jego życiu. Zdziwiony? Nie. To przecież naturalne. I o tym też wiele razy mieliśmy okazję rozmawiać...

xMS milczy. On już tak ma: najpierw tysiące słów, obietnic, planów, a potem cisza. I z tym sobie poradzę, gdyż już nauczyłem się takiej "metody"...

januszg : :