Komentarze: 3
Modlitwa za przyjaciela...
Panie,
który znasz myśli człowiecze...
I czytasz je jak najpiękniejszą
lub najtragiczniejszą książkę.
Wlej w serce swego dziecka
wiarę, nadzieję i miłość.
Zapal w jego umyśle
światło swego Ducha,
który pociesza,
prowadzi,
daje siłę i moc,
pokój i radość...
Niech jego droga będzie Twoją drogą.
Niech jego pragnienia będą Twoimi pragnieniami...
Wiesz Panie,
że on jest bliżej Ciebie niż sam to sobie uświadamia.
Ty- Droga, Prawda, Życie
bądź jego Drogą, którą z radością będzie szedł
Prawdą, którą będzie głosił
Życiem, które będzie kochał. Amen
Moja wieczorna modlitwa
Boże
Nieogarniony
Wielki
i Wspaniały
Twój majestat ukryty w oceanie
górskim potoku
i we łzach spływających na ceratę na kuchennym stole
Twoja wielkość opisana przez wysokie szczyty
odległe planety
i wędrówkę mrówki po łąkowym szlaku
Dobroć Twoja zamknięta w porach roku
nocach i dniach
w pracy i spoczynku
w gestach
słowach
zwykłych dobrych ludzi
Jesteś Wszystkim i Wszędzie
Tym, który
Jest
i Był
i Powróci
Daj zrozumieć
Pozwól pojąc sens świata
życia i umierania
Jestem niczym wobec oceanu Twej miłości
Przerażony jak dziecko ocieram łzę
(jeszcze nie spadła na ceratę)
Dotykam Ciebie i nic nie pojmuję...
Rozum zawodzi
Wiara zbyt mała
Chowam się za mrowiskiem
Zdziwiony patrzę w niebo
I nic nie rozumiem
Choć wierzę
A z wiary tej zrodzi się cud
I co z rozumem?...