Matura c.d.
Komentarze: 1
Dzwonił już R. Wrócił z egzaminu z j. polskiego. Oczywiście tematów nie pamiętał, a sam pisał coś o literaturze jako nauczycielce (albo jakoś tak). Napisał około 9 stron. Sporo. Tak sobie myślę, że na tych 9 stronach można zrobić mnóstwo błędów... Jest spokojny (jak to R.). A ja nie. Jutro biologia, a ponieważ zdających było mało, to wyniki już (dopiero) w piątek. Twierdził, że wszystkie "gażdżety miał na ławce. Mam nadzieję, że kamyk od Damiana "zadziałał" (mi i A. jakoś pomagał...) . Oj, będzie się działo, będzie się działo...
Dodaj komentarz