Komentarze: 2
Wczoraj, wśród wielu dziwnych e- maili znalazłem coś, co mnie zachwyciło. I nie mogę tego zagubić, więc zostawiam tutaj, w moim "notesie"....
"Pewien człowiek (ale może to być historia każdego z nas) wyszeptał: "Boże
przemów do mnie." I oto słowik zaśpiewał.
Ale człowiek tego nie usłyszał, więc człowiek krzyknął: "Boże przemów do
mnie!" I oto błyskawica przeszyła niebo.
Ale człowiek tego nie dostrzegł. Człowiek rzekł: "Boże pozwól mi się
zobaczyć." I oto gwiazda zamigotała jaśniej.
Ale człowiek jej nie zauważył, więc człowiek wrzasnął: "Boże, zrób cud!" I
oto urodziło się dziecko.
Ale człowiek tego nie spostrzegł.
Płacząc w rozpaczy, człowiek powiedział: "Dotknij mnie Boże, niech wiem, że
jesteś tu." Więc Bóg schylił się i dotknął człowieka. Ale człowiek strzepnął
motyla ze swego
ramienia i poszedł dalej."
przemów do mnie." I oto słowik zaśpiewał.
Ale człowiek tego nie usłyszał, więc człowiek krzyknął: "Boże przemów do
mnie!" I oto błyskawica przeszyła niebo.
Ale człowiek tego nie dostrzegł. Człowiek rzekł: "Boże pozwól mi się
zobaczyć." I oto gwiazda zamigotała jaśniej.
Ale człowiek jej nie zauważył, więc człowiek wrzasnął: "Boże, zrób cud!" I
oto urodziło się dziecko.
Ale człowiek tego nie spostrzegł.
Płacząc w rozpaczy, człowiek powiedział: "Dotknij mnie Boże, niech wiem, że
jesteś tu." Więc Bóg schylił się i dotknął człowieka. Ale człowiek strzepnął
motyla ze swego
ramienia i poszedł dalej."