Komentarze: 1
Sporo zajęć... Ale to przecież przedziwne święta! Każdy - bez względu na wyznawany światopogląd, wiarę ma kogoś bliskiego, kto odszedł, przeszedł...
Lubię ten czas.... Uświadamiam sobie, że to moej wędrowanie po ziemi nie będzie trwało wiecznie...
Przywołuję imiona, obrzy Tych, którzy odeszli......
Oni tak długo będą żyli, tu za ziemi jak długa ja będę o nich pamiętał....
Mój Dziadek - Józef - zmarł w roku 1943, miał 34 lata ... Wojna, tułaczka, roboty, choroba...
Dziadek jest Kimś bardzo ważnym... Dziś jestem od niego starszy o kilka lat........ Przedziwne....
Przez całe moje życie odwiedzam Jego grób. I dziękuję Mamie, że "nauczyła" mnie tej obecności przy tych, co odeszli..... ogólnie - Dziadek jest OK.