lut 24 2004

Nocne rozmowy...


Komentarze: 0

To była ważna noc. Zatzrymał się u mnie x MS. Był to "przystanek" w czasie podróży. Ponieważ pociąg odjeżdżał bardzo wczześnie, więc nie było czasu na odpoczynek. Przez te miesiące nagromadziło się tyle spraw. I dziś jestem odrobinę mądrzejszy i może nawet spokojniejszy. Bo jest nadzieja na normalne funkcjonowanie, na rozpoczęcie tego, co ważne, potrzebne... Ale i tak noc była zbyt krótka! Bo i tematów było całe mnóstwo. I tak "skakaliśmy" po tych problemach... Ale jest lepiej... Choć wiem, że to znowu jakiś początek drogi...

januszg : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz