sty 10 2004

Mój wieczorny pacierz


Komentarze: 1

Usłysz Panie moje wieczorone wołanie:

o nadzieję

wiarę,

i miłość,

o zrozumienie,

pokój,

sprawiedliwość,

o przebaczzenie,

wieczną z Tobą przyjaźń.

O tyle darów

wołam Boże

Pochyl sie nade mną

Miłosierny

i przemień

prośbę w dziękczynienie

Amen.

 

***

Boże, Przedziwny Stwórco świata

twe Słowo ma moc nieogarniooną

Wypowiadasz "niech się stanie"

i Słowo staje się Ciałem-

Rzeczywistością Niepojętą

Ukryty w kropli deszczu

kamyku noszonym "na szczęście" w kieszeni

w płaczu dziecka

w zdziwieniu staruszki,

która nie wierzy, że żyje

w prognozie pogody, która jest nieprzewidywalna

w cieple słońca

i blasku księżyca

w kolorach tęczy

w białym opłatku chlepa

w kropli wina

I choć zamknięty w pokorze

ukryty w złotej arce

to taki bliski, dobry, miłosierny...

 

januszg : :
10 stycznia 2004, 21:59
Amen. A Tobie dobranoc, jg :-)))

Dodaj komentarz