lut 13 2005

Marność nad marnościami...


Komentarze: 2

Jedna chwila… Nikt się nie zastanawiał, co może się zdarzyć. Jak tysiące ludzi wsiedli i Oni do samochodu.  Szczęśliwi, uśmiechnięci, a może zmęczeni? Nikt tego nie wie… Może gdzieś dzwonili, a K. pisała sms-a, że jest OK. Nikt nie wie…

 

Jedna chwila. I zaczął się dramat wielu osób. Pytania, miliony pytań do ludzi, Boga… Cisza. Głucha cisza. Uporządkowany świat zamienił się w nicość…

 

Jedna chwila, a potem już spokój…Czy aby na pewno? Czy nie bolało? Czy zrodziły się jakieś myśli?

Czy zdążyli wypowiedzieć to jedno najważniejsze Imię, przed którym zgina się każde kolano?  Nikt nie wie…

 

Pogrzeb młodego chłopaka i smutek Jego Bliskich…

W tej samej chwili inna rodzina czuwała przy Dziewczynie, modliła   się o cud…. To czuwanie trwało kilka dni. Pewnie najczarniejszych w życiu bliskich…

 

Ludzkie „chcenie”… Nasza droga… Nasze „być”…

 

Człowiek podejmuje różne decyzje. Potem piszemy na nagrobku „Bóg tak chciał”… Chciał?

 

 Bóg w swym miłosierdziu dał nam wolną wolę i nie chce naszej śmierci… Więc dlaczego? Dlaczego plany tych młodych ludzi nie staną się rzeczywistością, źródłem ich szczęścia, a także szczęścia ich bliskich?

Nie wiem.

 

Wiem, że Bóg da siłę Tym, którzy zostali…, że przeprowadzi Ich przez tę noc pełną bólu i cierpienia. I pozwoli od nowa poukładać świat, który już nigdy nie będzie jak kiedyś…

 

Dzieciaki! Wy już wiecie, znacie to, co dla nas ukryte…

 

Niech rozpacz nie zasłania nadziej zmartwychwstania!

 

A środę pogrzeb K. I znowu razem- już na wieki...

 

Drodzy Moi …. Tyle spotkań przy grobie Waszej Córki…. Współczuję Wam. Nie pojmuję tego… Już dość…….

januszg : :
www.janemo.prv.pl
13 lutego 2005, 17:21
Nie znamy odpowiedzi na nasze pytania. Ale wiem jedno ze nie znamy ani dnia ani godziny kiedy pójdziemy do anszgo ojca w nibie. \"spieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodza\"
Dotyk_Anioła
13 lutego 2005, 14:29
Zbyt wiele pytań, na które nie znam odpowiedzi...

Dodaj komentarz