Forsycje znalezione na progu chaty... (do...
Komentarze: 1
Dziękuję Ci, droga i pełna szlachetności Ate. Piękne. Jak słowa, które w środku ciemności czarnej jak noc niosą światło... A "jak można"? Właśnie dla takich chwil jak ta z forsycjami- można i warto... Czyż to nie cud? W środku mroźnej zimy dostać kwiaty, które zwiastują wiosnę... Piękne. Przedziwne. I tylko tutaj możliwe... Zyję już kawałek czasu, a pierwszy raz doświadczyłem czegoś podobnego... pewnie jest wiele osób, które z wdzięcnością i nadzieją szukają swego dworca... Jak i ja... A i w realnym życiu ludzie wchodzą i wychodzą... To chyba nawet bardziej boli, niż to "zaglądanie" do mojego notesu... (przecież go połozyłem i pozwoliłem zaglądać!). A ja już nie chcę być mądrym, znającym się na wielu sprawach, spokojnym... chcę mieć prawo i możliwość do wypowiedzenia każdej emocji, każego uczucia... Przecież musze o tym mówić! I przez te kilkanaście dni nie doświadczyłem ze strony "dworcowych gości" czegoś negatywnego.. Wręcz przeciwnie... I za forsycje- dziękuję... I za słowa i zdziwienie... też serdecznie dziękuję....
| |
Dodaj komentarz