lut 21 2004

Codzienność.


Komentarze: 0

Co za dzień! A raczej stracony czas... Takie chodzenie "z kąta w kąt" i szukanie powodu, żeby nic nie robić. Udało się. Wszystkie "ważne sprawy" mam w komputerze, a dziś  "szalała" Siostra (ma wolny dzień), więc ... nic nie mogłem zrobić. Tylko jeden punkt programu dziennego jest stały: wizyta na cmentarzu. I pewnie tak zostanie... Ale przynajmniej miałem trochę spokoju... I znam kres całej tej drogi (ba, nawet miejsce gdzie kiedyś będę "spoczywał w pokoju"!)...

A na poniedziałek muszę przygotować materiały dla xMS, jeszcze raz przejrzeć brudnopis pracy, zająć sie korespondencją...  oj....

januszg : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz