sty 28 2004

Barwy wojenne


Komentarze: 4

Wczoraj nic nie zapisałem... Ale mam usprawiedliwienie! Cały dzień szukałem "wojennego topora" i malowałem na swoim obliczu barwy wojenne.A co? Czas najwyższy! Rozwiązałem (lub pomogłem rozwiązać) problemy innych osób i czas zająć się swoimi sprawami. A to będzie wojna! I stąd te barwy wojenne i topór... Innego wyjścia nie ma... Nikt nie pomoże... Instynkt podpowiada, że mam rację, że warto trochę powalczyć o swoje... 

januszg : :
28 stycznia 2004, 17:53
no to wojna musi byc czasami pozdrawiam....papa...puch :*
to_ja_elka
28 stycznia 2004, 13:38
Ja pomogę ... i - wbrew pozorom - potrafię ... na co dzień zajmuję się pomocą ludziom, to moja praca, do tego jestem szkolona 8 razy w roku, więc ... wystarczy mi zaufać ... całuję ...
28 stycznia 2004, 13:19
sympatia, "wspólnota dusz", zwykła ciekawość..., zainteresowanie, zdziwienie,fascynacja człowiekiem i jego światem, itd. itp.... :-)
ate.
28 stycznia 2004, 12:59
Tak trzymaj, miły Panie. Walczysz za innych - o innych. Teraz czas na Ciebie. Powodzenia. (i przyznam, być Twoim przeciwnikiem w "walce" - to zaszczyt ale i niezbyt bezpieczna pozycja). P.S. Dziękuję za pocztę. Też zniecierpliwienie bierze górę... Zna Pan może powód powstawania podobnych emocji? (też się do Ciebie uśmiecham).

Dodaj komentarz